Rozstania nadszedł czas...
ROZSTANIA NADSZEDŁ CZAS...CZYLI ZAKOŃCZENIE ROKU SZKOLNEGO KLAS VI W SZKOLE PODSTAWOWEJ NR 3
Po wielu latach ciężkiej, mozolnej nauki; po wszystkich pięknych, ale też i trudnych chwilach; po tych wspólnych wycieczkach, dyskotekach i zabawach; po tych tysiącach lekcji i po tych przerwach, podczas których rozwijaliśmy nasze koleżeńskie relacje... nadszedł czas rozstania. To dobry moment, żeby podsumować to, co było i podziękować tym, bez których nasz rozwój byłby niemożliwy.
W tym przełomowym i ważnym dla nas dniu - zakończenia nauki w szkole podstawowej, byli z nami szanowni goście: ks. dziekan Andrzej Redmer - proboszcz modlińskiej parafii, ks. kanonik Edward Pacek, pani Alina Ochtyra - inspektor Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych, pani Małgorzata Wójcik - przedstawicielka Straży Miejskiej, pani Maria Dąbkowska - przewodnicząca Rady Rodziców, pan Krzysztof Kapusta - dyrektor NOSiR-u oraz pan Mariusz Ziółkowski - młodszy referent Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych, absolwent naszej szkoły.
Oczywiście, nie mogło zabraknąć naszych drogich nauczycieli, kochanych rodziców i kolegów z młodszych klas.
Nasze spotkanie miało uroczystą oprawę: odśpiewaliśmy hymn narodowy, odbyło się przekazanie sztandaru szkoły uczniom klas V, a czcigodni goście skierowali do nas swoje słowa, w których gratulowali nam ukończenia szkoły i życzyli dalszych sukcesów edukacyjnych.
Pani dyrektor Mariola Zielińska, najlepszym spośród nas, wręczyła nagrody za wybitne wyniki w nauce i zwycięstwa w różnych konkursach szkolnych, międzyszkolnych i powiatowych. Rodzice nagrodzonych uczniów odebrali, z rąk pani Dyrektor Listy Gratulacyjne. Szczególnie ważnym momentem była dla nas chwila, gdy otrzymaliśmy świadectwa ukończenia szkoły podstawowej. Z trudem powstrzymując łzy, odbieraliśmy świadectwa od równie wzruszonych Wychowawców - pani Elżbiety Szałkowskiej i pana Tomasza Wichowskiego.
A później płakaliśmy... ale już ze śmiechu. Wspominaliśmy te wszystkie lata uczniowskiego trudu. W naszym imieniu, śpiewająco, czarowi wspomnień dał się porwać nasz kolega - Staś Sotiriou. To dzięki niemu, wszyscy zebrani dowiedzieli się, że „do dyktanda trzeba dwojga - jeden pisze, drugi ściąga”. A zatroskanym o naszą przyszłość rodzicom zawsze można zaśpiewać: „O mnie się nie martw, ja sobie radę dam”. Tym uczniom, którym „nie udało się” dostać jedynki, Staś radził: „Przeżyj to sam...”. Na szczęście, w czasie wakacji, nikt nie musi się martwić, że jego sprawdzian będzie oceniony na: „Mniej niż zero...O,O,O”.
Róże wraz z podziękowaniami - wręczone, nagrody i świadectwa - odebrane, nasi rodzice - dumni i wzruszeni... to znaczy, że wakacje można uznać za rozpoczęte! Żegnaj szkoło, witaj przygodo!
A za dwa miesiące..., na szczęście spotkamy się w naszej szkole, by rozpocząć kolejną przygodę swojego życia - naukę w gimnazjum. Do zobaczenia.
Metryka
- Autor Monika Zakrzezwska-Walczak