Wycieczka do Czech
9 września 2013r. o godz. 7.45 kilkudziesięciu uczniów klas trzecich naszego gimnazjum zebrało się przed szkołą, by pół godziny później wyruszyć do Czech, ojczyzny naszych sąsiadów.
Późnym popołudniem przekroczyliśmy progi pensjonatu "Na Vrsich" w Złotej Oleśnicy, a wieczorem udaliśmy się na zasłużony wypoczynek.
Następnego dnia, zaraz po śniadaniu, pojechaliśmy poznawać stolicę Czech – Pragę. Miasto zachwyciło wszystkich pięknymi widokami. Nasz przewodnik, p. Kazimierz Mackiewicz, sprawił, że poznaliśmy historię tego miasta i jego zabytki. Na własne oczy mogliśmy zobaczyć m.in.: Most Karola, Zamek na Hradczanach, Złotą uliczkę oraz Rynek Staromiejski. Najbardziej zaskoczyło nas Muzeum Figur Woskowych. Albert Einstein, Jack Nicholson, księżna Diana lub chociażby Michael Jackson wyglądali jak żywi. Po długim dniu zwiedzania zasiedliśmy do wspólnej kolacji.
W środę o 10.30 podzieliliśmy się na dwie grupy. Pierwsza grupa, pod przewodnictwem p. Marty Czubak oraz p. Beaty Majewskiej, udała się do Ogrodu Botanicznego. Tam podziwialiśmy rozmaite zwierzęta oraz rośliny. Wszystko oczywiście musiało zostać udokumentowane na zdjęciach.
Druga grupa, razem z p. Małgorzatą Mikusek, p. Rafałem Kleniewskim, p. przewodnikiem oraz p. kierowcą, udała się na basen. Jakież było nasze zdziwienia, gdy okazało się, że jest on zamknięty.
Jednak, niczym nie zrażeni, udaliśmy się na półgodzinny spacer i pojechaliśmy do Jablońca. Tam druga grupa poszła na basen, a reszta wycieczki zapoznawała się z miastem. Tak upłynął dzień trzeci…
Czwartek wymagał od nas dużo chodzenia. W planach mieliśmy…zwiedzanie jaskini. Po ponownym podzieleniu się na grupy, o identycznych składach jak dzień wcześniej, kolejno zeszliśmy do jaskini. Co można zobaczyć w takiej jaskini? Ciemno, zimno. Chyba większość z nas tak myślała. A tu niespodzianka! Podziemne szyby oświetlono lampkami, których światło nadawało nastroju naszej wycieczce. Echo głosu p. przewodnika niosło się we wszystkie strony. Rozmaite stalaktyty, stalagmity oraz stalagnaty sprawiały, że to miejsce nabrało pewnego rodzaju magii. Wisienką na torcie był ostatni etap podziemnej wycieczki – turkusowe jeziorka. Ten piękny widok zapierał dech w piersiach. Aż szkoda było opuszczać jaskinię. Po wyjściu na zewnątrz udaliśmy się do autobusu i pojechaliśmy zwiedzać kolejne miasteczko. Po godzinnym spacerze po rynku, który upłynął na szukaniu Rumcajsa, udaliśmy się na zakupy, a następnie do ośrodka. Nie ma wątpliwości, że ten dzień należał do udanych.
W piątek tuż przed śniadaniem wszystkie walizki spakowane zostały do autokaru. Niestety był to ostatni dzień naszej wycieczki. Czas powrotu. Z jednej strony cieszyliśmy się, że zobaczymy naszych bliskich. Z drugiej jednak, szkoda było opuszczać Czechy. Znów czekało nas 11 godzin jazdy. Wieczorem byliśmy w Nowym Dworze. Z uśmiechem na ustach witaliśmy się z rodzinami, mając nadzieję, że jeszcze kiedyś przyjdzie nam odwiedzić Czechy.
Uczennica klasy III B