Zimowe zabawy w PP1
Czekali na nią wszyscy sprzedawcy łyżew i sanek, baca z Zakopanego, meteorolodzy, rolnicy i znudzeni „drogowcy”. Jedni mówili o niej dobrze inni źle, że jest zmienna, kapryśna, mroźna. No i przyszła prawdziwa biała zima. Z wielką radością powitały ją dzieci. Nareszcie można lepić bałwana, rzucać śnieżkami, jeździć z górki na sankach czy zbudować śnieżny zamek. Wyjście na przedszkolny plac zabaw pokryty pierwszym zimowym śniegiem dla dzieci z grupy „Mali odkrywcy” Publicznego Przedszkola nr 1 było olbrzymią frajdą. To nic, że mamy upominały by nie zmoczyć rękawiczek i spodni, zawiązać dobrze szaliki i uważać by śnieg nie nasypał się do butów. Jak można prosić o coś co jest niemożliwe dziwiły się dzieci. Nie pobawić się śniegiem w środku zimy, nie zrzucić śnieżnej „czapy” z krzewu, nie zrobić „orła” na śniegu. No bez przesady raz jest się tylko przedszkolakiem. W koło wszędzie śnieg, a w głowie tyle pomysłów na zimowe zabawy. I jak pięknie i czysto, wszystko co brzydkie przykrył biały puch. Nigdy tak strojnie nie wyglądają świerki i drzewa jak właśnie teraz. To nic, że w poliki szczypie mróz, po takiej zabawie jak nigdy smakuje gorący obiad.
Metryka
- Autor Alina Kaszyńska