Wakacje w górach
W dniach 27.06 – 08.07.2011 roku młodzież z Uczniowskiego Klubu Sportowego Lotnisko Modlin, działającego przy Zespole Szkół nr 3 w Nowym Dworze Mazowieckim wzięła udział w kolonii letniej zorganizowanej w Zakopanem. Program kolonii zakładał głównie aktywny wypoczynek podczas wędrówek na tatrzańskich szlakach. Pomimo nienajlepszej pogody udało nam się zrealizować program praktycznie w całości. Uczestnicy pod okiem przewodnika PTTK zawędrowali do Morskiego Oka (1395 m n.p.m.), a bardziej wytrwali podczas tej samej wycieczki podeszli do Czarnego stawu pod Rysami (1583 m n.p.m.). Kolejną wycieczką był spacer po Dolinie Kościeliskiej, gdzie zwiedziliśmy m.in. Jaskinię Mroźną. Trzecia wycieczka to wyprawa do Czarnego Stawu Gąsienicowego (1624 m n.p.m.). Podczas tej wycieczki można było podziwiać piękne szczyty tatrzańskie takiej jak Kasprowy Wierch, Świnica, czy Kościelec. Korzystając z pięknej pogody ostatniego dnia trwania kolonii podzieliliśmy się na dwie grupy. Pierwsza, starsza, bardziej wysportowana i ambitna zawędrowała od Doliny Strążyskiej na Giewont (1895 m n.p.m.), a druga weszła na Gubałówkę ( 1126 m n.p.m.).Warto dodać, że miłą atrakcją dla tej grupy był zjazd z Gubałówki kolejką linową. Całą kolonię wypełniały nam gry i zabawy na świeżym powietrzu i imprezy wieczorne. Nie zabrakło pożegnalnego, a zarazem integracyjnego ogniska z pieczeniem kiełbasek. Warto wspomnieć, że zwiedziliśmy również Zakopane. Byliśmy w Sanktuarium na Krzeptówkach i na Wielkiej Krokwi. Nie zabrakło częstych wypadów na Krupówki. Pragnę wspomnieć, że nasze organizmy po wyczerpujących wędrówkach górskich mogliśmy zregenerować zażywając kąpieli w Termach Bukowina, Termach Bania w Białce Tatrzańskiej i w Aquaparku w Zakopanem. Pomimo pogody, która nas nie rozpieszczała, wszyscy wróciliśmy zarówno wypoczęci jak i zadowoleni. Należy wspomnieć, że kolonia odbyła się głównie dzięki zaangażowaniu rodziców, jednak nie zabrakło również dotacji od władz Urzędu Miejskiego za co w imieniu pani prezes UKS Lotnisko Modlin - Marioli Zielińskiej, swoim własnym, ale przede wszystkim rodziców i ich dzieci, serdecznie dziękuję.
- autor: Artur Ciecierski